Województwo zachodniopomorskie, ze względu na bliskie sąsiedztwo morza, w sezonie wakacyjnym jest wprost oblegane przez turystów. Ma to swoje dobre strony, ale wiąże się również z ogromnym niebezpieczeństwem i utrudnieniami na drogach. W ostatnich dniach doszło na terenie województwa do kilu tragicznych wypadków.

Nie żyje 5-letni rowerzysta z Gryfina

Wciąż trwa wyjaśnianie okoliczności wypadku, do którego doszło wczesnym wieczorem w Gryfinie. 5-letni chłopiec poruszał się na rowerze, korzystając ze ścieżki rowerowej. Dziecko było pod opieką matki. Z ustaleń policjantów wynika, że do wypadku doszło w miejscu, gdzie ścieżkę rowerową przecina jezdnia. Na przejściu małego rowerzystę potrącił samochód osobowy. Kierowca nie zauważył chłopca. Badanie alkomatem potwierdziło trzeźwość kierowcy, wciąż nie wiadomo jednak, która ze stron zawiniła. Policjanci dalej ustalają szczegóły, a rodzina 5-latka zmaga się ze stratą. Mimo natychmiastowej próby udzielenia pomocy rannemu dziecku obrażenia okazały się zbyt poważne i chłopiec zmarł w drodze do szpitala. Do tego typu wypadków dochodzi niestety bardzo często, chociaż nie wszystkie kończą się tak tragicznie. Pamiętajmy, by na siebie uważać, bez względu na treść obowiązujących przepisów drogowych.

Nadmierna prędkość i szybka przeprawa na tamten świat

Droga nad morze bardzo często okazuje się drogą przez piekło. Godziny stania w korkach, wypadki i kolizje, a do tego chęć jak najszybszego znalezienia się na plaży. To wszystko nie sprzyja bezpieczeństwu na drogach. Niektórzy jednak świadomie ignorują przepisy, mimo że muszą zdawać sobie sprawę z ryzyka. Do tragicznego wypadku spowodowanego nadmierną prędkością doszło w miejscowości Chojna. Było tuż po godzinie 22:00, kiedy auto z dużą prędkością wjechało w przydrożne drzewo. Siła uderzenia była tak duża, że pojazd dosłownie zmiażdżyło. Pasażerowie nie mieli szans na ocalenie życia. Tego typu wypadki także są codziennością, co powinno dać kierowcom do myślenia. W końcu na plażę jedziemy po to, by wypoczywać na piasku, a nie kilka metrów pod nim.