Może się wydawać, że w dobie tak rozwiniętych technologii o jakimkolwiek wykluczeniu nie może być mowy. Tymczasem wiele miast i małych miejscowości w Polsce zmaga się z wykluczeniem komunikacyjnym. Okazuje się, że do tej listy można dopisać również Wałcz. Na czym polega problem wykluczenia komunikacyjnego w Wałczu?

Bankructwo istotnego przewoźnika

Wielu przedsiębiorców zmaga się obecnie z problemami finansowymi z powodu licznych kryzysów dręczących Europę i świat. Kryzys dotknął również istotnego przewoźnika, który dotychczas realizował przewozy między Poznaniem a Wałczem, przejeżdżając przy okazji przez okoliczne, małe miejscowości. Firma zbankrutowała i tym sposobem mieszkańcy wielu małych miejscowości łączących Wałcz z Poznaniem zostali bez transportu zbiorowego. Mówimy tu nie o kilkuset osobach, a o kilkudziesięciu tysiącach ludzi. Nie każdy posiada przecież własny samochód. Mieszkańcy zastanawiają się co dalej? A odpowiedzi brak, ponieważ wykluczenie komunikacyjne to zjawisko, z którym ciężko się walczy.

Wykluczenie komunikacyjne to duży problem

Obsługa transportowa małych miejscowości nie jest opłacalna dla prywatnych przewoźników, którzy zakładają swoje firmy po to, by zarabiać. W małych miastach i gminach obowiązek organizowania i opłacania transportu zbiorowego spoczywa na barkach samorządów. Tyle że wiele gmin zwyczajnie nie ma pieniędzy na ten cel. Dotacje od rządu co prawda pozwalają na utrzymanie niektórych linii, ale w wielu miejscach wciąż nie ma żadnej komunikacji zbiorowej, co  utrudnia mieszkańcom wykluczonych miejsc do sklepów, przychodni, czy miejsc rozrywki. Takie zjawisko nazywamy wykluczeniem komunikacyjnym, o którym więcej pisano tutaj: https://wyszkowinfo.pl/2021/11/29/zjawisko-wykluczenia-transportowego-w-wojewodztwie-mazowieckim/.