Liczba negatywnych informacji w mediach sięga rekordów. Cierpi na tym nie tylko ludzka psychika, ale i portfele zwykłych zjadaczy chleba, czyli nas wszystkich. Najwięcej emocji wzbudzają nieustanne podwyżki stóp procentowych, przed którymi drżą kredytobiorcy. I chociaż w tym roku nie doczekamy się lepszego scenariusza, to coraz częściej mówi się o obniżkach stóp procentowych już w przyszłym roku.
Stopy procentowe w walce z inflacją
Inflacja daje nam popalić, a pandemia i trwająca wojna na Ukrainie nieustannie ten stan rzeczy pogarszają. Polski rząd zastosował tarczę antyinflacyjną, która nieco ratuje zarówno nasze portfele, jak i hamuje kolejne podwyżki stóp procentowych. Tarcza może obowiązwać do końca tego roku, ale jeszcze nie wiadomo, jak będzie. Scenariusz kolejnych wzrostów stóp procentowych jest więc uzależniony od tego, czy tarcza antyinflacyjna wygaśnie za kilka miesięcy, czy może zostanie wydłużona do końca roku.
W tej chwili raty kredytów wzrosły już o około 40%. Dla przeciętnego Polaka, który zaciągnął kredyt na 300 tysięcy złotych na 25 lat, te i dalsze wzrosty są naprawdę dużym obciążeniem. Pamiętajmy o jednoczesnych podwyżkach prądu, gazu i żywności. To wszystko poważnie obciąża domowe budżety Polaków.
Niższe raty kredytów w przyszłym roku?
Stopy procentowe nie mogą rosnąć w nieskończoność, jednak dotychczas nie podejmowano spekulacji, kiedy miałyby znowu spadać. Teraz okazuje się, że raty kredytów mogą stanieć jeszcze w przyszłym roku.
Według ekonomistów inflacja w przyszłym roku zacznie się zmniejszać, a wpływ na to będzie miało wiele czynników, między innymi unormowanie cen surowców energetycznych, czy mniejszy popyt na zakupy. Co więcej, dalsze drastyczne wzrosty stóp procentowych zaszkodziłyby wzrostom PKB.
Kredytobiorcy oraz osoby szykujące się do starania o kredyt na mieszkanie, powinny nastawić się na ciężki rok 2022. Trudne miesiące trzeba będzie przetrzymać. Ważne jest to, że pojawia się nadzieja na lepsze prognozy finansowe na rok 2023, czego dotychczas nie było.