Brytyjscy naukowcy utrzymują, że zjawisko odporności zbiorowej nie jest możliwe ze względu na zjadliwość wariantu Delta. Eksperci przewidują tworzenie się nowych mutacji. Czy czeka nas nowa szczepionka? Jakie mamy szanse na powrót do normalności?
Szczepionka nie chroni przed wariantem Delta
W Wielkiej Brytanii zaszczepiło się około 75% społeczeństwa. Mimo tego, że jest to zdecydowana większość, wariant Delta nadal się rozprzestrzenia. Chorują również osoby zaszczepione. Oznacza to, że szczepionka nie jest skuteczna do tego stopnia, jaki jest potrzebny, by świat mógł wreszcie odetchnąć.
Jako że osoby zaszczepione także chorują na koronawirusa, nie jest możliwe wytworzenie bariery. Osoby niezaszczepione na sto procent także w końcu zetkną się z wirusem. Nie możemy więc robić sobie nadziei, że zaszczepienie większej części społeczeństwa rozwiąże globalny problem. Dodatkowy niepokój wzbudzają informacje o wzroście zakażeń koronawirusem wśród dzieci.
Szczepić się, czy nie?
Szczepionka nie umożliwi nam wytworzenia odporności zbiorowej, ale sprawia, że chorujący przechodzą Covid-19 łagodniej. Szczepionka jest więc sposobem na złagodzenie objawów i ewentualnych powikłań po koronawirusie. Eksperci mówią także o pracy nad kolejnym rodzajem szczepionki. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy taka szczepionka miałaby powstać.
Nie da się uniknąć wrażenia, że wracamy do chaosu, który był na początku pandemii. Każdy ekspert ma inne zdanie na ten sam temat, a stanowisko rządzących w Europie zmienia się jak obrazki w kalejdoskopie. Trudno się więc dziwić ludziom, że mają wątpliwości.
Polska jak na razie jest w dość stabilnej sytuacji. Dużo mówi się o powrocie dzieci do stacjonarnego nauczania. Przełomu w związku z koronawirusem powinniśmy spodziewać się właśnie we wrześniu. Szczepienie wydaje się obecnie najskuteczniejszą opcją walki z koronawirusem.