Pod koniec lutego dyspozytor wałeckiej policji odebrał niepokojący telefon. Dzwonił mieszkaniec miasta, który zagroził, że wysadzi w powietrze cały blok mieszkalny. Mężczyzna żądał natychmiastowego przyjazdu policji. Funkcjonariusze nie mieli wyboru. W grę wchodziło bezpieczeństwo niewinnych ludzi. Jednak powód wezwania policjantów zaskoczył wszystkich.

28-latek groził policjantom. Zadzwonił, bo chciał pogadać

Gdy policjanci pojawili się na miejscu zgłoszenia, okazało się, że nie ma zagrożenia. 28-latek nie miał zamiaru wysadzać bloku, jednak szukał dobrego powodu, by nakłonić policjantów do przybycia. Prawdziwy powód wezwania szokuje. Mężczyzna wezwał policję, bo czuł się znudzony i szukał kompanów do rozmowy. Warto dodać, że 28-latek był pod wpływem alkoholu. Co jeszcze ciekawsze, mężczyzna jest dobrze znany policji. Wygląda na to, że w przeszłości zdarzały mu się podobne akcje. Za każdym razem blokował telefon alarmowy i policyjne siły, które były niedostępne dla osób, które naprawdę potrzebowałyby pomocy.

Sprawa 28-latka została skierowana do sądu. Mężczyźnie grozi więzienie lub kara grzywny, sięgająca 1,5 tys. zł. Za samo wezwanie służb mężczyzna otrzyma mandat w wysokości 1 tys. zł.