Trudne chwile przeżył 81-letni mężczyzna, który wyszedł z domu do garażu, po czym stracił orientację i nie mógł wrócić do domu. Zmartwiona żona seniora zgłosiła jego zaginięcie, po czym rozpoczęto zaawansowane poszukiwania. Mężczyzna zdążył się już oddalić na dużą odległość. Nie wiadomo, jak długo trwałyby poszukiwania, gdyby nie pracownik jednej z wałeckich firm, który usłyszał 81-latka wołającego o pomoc.
Pan Robert przejął się losem 81-latka
Mieszkaniec Wałcza, pan Robert Krajewski, był w pracy, gdy 81-letni mężczyzna zaginął. W akcję poszukiwawczą włączyły się niemal wszystkie służby, jednak zaginionego nigdzie nie było widać. Człowiek, który stracił orientację, mógł pójść gdziekolwiek, co dodatkowo utrudniało poszukiwania. Na szczęście 81-latek rezolutnie wołał o pomoc. Zaginiony mężczyzna był już na skraju lasu i kto wie, jak dalej potoczyłyby się jego losy, gdyby nie pracownik jednej z pobliskich firm. Pan Robert od razu odpowiedział na wołania i dzięki temu zmęczony, osłabiony i wystraszony senior mógł bezpiecznie wrócić do domu. Postawa młodego mieszkańca Wałcza została doceniona przez samego Komendanta Powiatowego Policji w Wałczu.