Wiceprezes Rady Ministrów Jacek Sasin zabrał głos w sprawie wysokich cen za energię elektryczną i gaz. Według ministra winę za horrendalnie wysokie stawki ponosi pakiet klimatyczno-energetyczny, który zobowiązuje kraje Unii Europejskiej do ponoszenia wysokich kosztów CO2. Minister powiedział również, że nie wyklucza wypowiedzenia umowy klimatycznej w przyszłości.
Polski rząd stara się obniżyć koszty
Według Jacka Sasina polski rząd robi wszystko, by nowe ceny gazu i energii elektrycznej nie uderzały w Polaków. W tym celu wymyślono między innymi tarczę antyinflacyjną, obniżono podatek VAT za gaz dla przedsiębiorców i spłaszczono podwyżki za prąd i gaz na fakturach dla klientów indywidualnych. Dzięki temu, jak mówi wiceprezes, Polacy zmagają się z podwyżką gazu na poziomie 54%, a nie 200%.
Nie ulega wątpliwości, że starania o ograniczenie emisji CO2 przybrały przede wszystkim obrót finansowy. Zamiast faktycznie obniżać emisję, po prostu zmusza się ludzi do płacenia wyższych podatków. Zupełnie jakbyśmy byli w stanie decydować o tym, co dzieje się na arenie energetycznej Europy i świata.
Wiceprezes nie wyklucza, że w przyszłości Polska być może będzie musiała uwolnić się od pakietu klimatyczno-energetycznego obowiązującego w całej Unii. Sasin zaznacza też, że najpierw rząd dalej będzie próbował przedstawiać logiczne argumenty europejskim sojusznikom.
To nie ekolodzy są winni
Dramatyczna sytuacja związana z kryzysem klimatycznym łączy się z pewną nagonką na ekologów. Można odnieść wrażenie, że to miłośnicy natury są wszystkiemu winni, bo wymyślili sobie globalne ocieplenie i teraz musimy za to płacić. Nie jest tak. Ekolodzy wskazują jedynie, że działania rządów są zbyt opieszałe i pozorne. Kryzys klimatyczny nadal się pogłębia, mimo że tyle mówi się o zmianach!
Zwróćcie uwagę na przedsiębiorstwa, światowe koncerny i fabryki. To one odpowiadają za 70% (!) zniszczeń środowiska naturalnego na Ziemi. A mimo to państwa UE uparły się, by to zwykli zjadacze chleba ponosili koszty działań firm posiadających miliardy kapitału!
Jeśli zagłębicie się w temat ekologii, zrozumiecie, że globalne ocieplenie nie jest spiskiem ekologów, ale faktycznym zagrożeniem, które niektórzy próbują wykorzystać, by zarobić jeszcze więcej pieniędzy.