Oszuści internetowi słyną z tego, że są w stanie wyłudzić ogromne sumy pieniędzy i pozostają przy tym bezkarni. Walka ze złodziejami w sieci jest trudna, ponieważ kradzież online nie ma nic wspólnego z tradycyjnym włamaniem i pozostawia niewiele śladów. Tymczasem policji z Wałcza udało się wpaść na trop oszustów internetowych, kończąc ich nielegalny biznes.
Wielokrotna sprzedaż tego samego produktu
Internet i ogólnodostępne platformy sprzedażowe cieszą się ogromnym zainteresowaniem kupujących i złodziei. Podobną rolę od jakiegoś czasu pełnią również media społecznościowe. Nieświadomi zagrożenia ludzie dają się nabierać na fałszywe ogłoszenia w sieci, udostępniają dane bankowe, a następnie z rozpaczą obserwują, jak wspaniała okazja zakupowa zamienia się w prawdziwą tragedię.
20-latek z Wałcza działał prosto i na szczęście nie czyścił ludziom kont bankowych ze wszystkich oszczędności. Oszust dorabiał się na wielokrotnej sprzedaży tego samego produktu — telefonu, który nigdy nie trafiał w ręce kupujących. 20-latek przyjmował pieniądze za sprzedaż, z której ostatecznie się nie wywiązywał.
Metoda na bitcoina
W Wałczu działał również starszy oszust internetowy, nieco bardziej przebiegły. 45-letni mężczyzna proponował internautom zainwestowanie w popularną cyfrową walutę — bitcoina (sprawdź: https://www.nasdaq.pl/bitcoin-jak-dziala-ta-waluta-czasu/). Skuszone przyszłym zyskiem osoby wpłacały na konto oszusta pieniądze, które on sam sobie przywłaszczał.
Na szczęście obaj sprytni złodzieje z internetu są już w rękach policji. Za kradzież online grozi im do 5 lat więzienia. 20-latek może otrzymać wyższy wyrok, do 8 lat więzienia, ponieważ oprócz okradania ludzi w sieci, trudnił się także handlem narkotykami. Mamy nadzieję, że ten młody człowiek po wyjściu z więzienia obierze inną ścieżkę kariery.