W zeszły czwartek po godzinie 22 policjanci zostali wezwani do miejscowości Krzemienna w województwie zachodniopomorskim. Powód wezwania był niecodzienny — w jednym z domów doszło do brutalnego morderstwa. Zginął 57-letni mężczyzna. Zabójcą okazał się jego 33-letni syn.
Morderstwo w spokojnej wsi Krzemienna
Mieszkańcy wsi Krzemienna nie ukrywają szoku. Tego zdarzenia nikt się nie spodziewał. To był czwartek taki sam jak wszystkie. Wieś powoli szykowała się do snu, kiedy z jednego z domów wybiegła kobieta. Mieszkanka wsi przeraźliwie krzyczała, co natychmiast zwróciło uwagę dwóch mieszkańców innych Krzemiennej. Mężczyźni rzucili się kobiecie na pomoc i w ten sposób dowiedzieli się, co właśnie zaszło w jej domu.
Okazało się, że 33-letni Dariusz Z. niespodziewanie wszedł do pokoju rodziców i zaatakował ojca siekierą. Mężczyzna nie miał szans na przeżycie, gdyż cios był precyzyjny i mocny. Uderzenie spowodowało oddzielenie głowy od reszty ciała. Najlepsza pomoc medyczna nie byłaby w stanie pomóc 57-latkowi.
Dariusz Z. po zabiciu ojca nie kontynuował aktu agresji. Sąsiedzi nie zostali zaatakowani, a mężczyzna zaniósł narzędzie zbrodni do komórki gospodarczej. Kiedy na miejscu zjawili się policjanci, mężczyzna przyznał się do winy. Obecnie oczekuje w więzieniu na proces. Grozi mu dożywocie.
Dlaczego zamordował?
Innych ludzi możemy poznać tylko do pewnego stopnia. Nie wiemy, co kłębi się w głowie ogromnej liczby osób, które dopuszczają się aktów przemocy na najbliższych, często ze skutkiem śmiertelnym. W przypadku Dariusza Z. nie ma wątpliwości, że mężczyzna zaatakował ojca z zamiarem zabójstwa. Nie była to zbrodnia wynikająca z konfliktu, a Dariusz Z. wcześniej nie przejawiał agresywnych zachowań.
Sąsiedzi opisują Dariusza Z. jako człowieka spokojnego i samotnika. Być może jest to człowiek, który przez wiele lat nie okazywał swoich prawdziwych emocji, tłumiąc w sobie wszelkie problemy i uczucia. To niestety mogło doprowadzić do eskalacji i czasowej furii, która zakończyła się zabójstwem ojca. To oczywiście nie usprawiedliwia sprawcy, a jest jedynie próbą zastanowienia się nad przyczyną morderstwa. Być może wkrótce do wiadomości publicznej zostaną przekazane informacje dotyczące motywu sprawcy.