W ubiegłą sobotę, podczas wykonywania swoich obowiązków, funkcjonariusze policji natknęli się na niecodzienną sytuację. Zostali wezwani do interwencji w związku z naruszeniem publicznego spokoju w jednym z bloków mieszkalnych w Chodzieży.
Kiedy dotarli na miejsce, w klatce schodowej natrafili na 37-letnią kobietę, która sprawiała problemy. Po badaniu alkomatem okazało się, że miała ona w swoim organizmie ponad 2 promile alkoholu. W towarzystwie kobiety znajdował się mężczyzna, który był skłonny współpracować z policją. Gdy funkcjonariusze poprosili go o okazanie dowodu tożsamości, mężczyzna zaprowadził ich do swojego mieszkania.
Jednak los chciał, że w momencie otwarcia drzwi do lokalu przez mężczyznę, policjanci poczuli intensywny zapach marihuany. Jak później relacjonowała st. asp. Karolina Górzna-Kustra, rzeczniczka prasowa chodzieskiej policji, we wnętrzu mieszkania znaleziono specjalny namiot uprawny oraz cztery rośliny konopi indyjskich na różnym etapie rozwoju, a także gotowy do użycia susz. 36-letni mieszkaniec został natychmiast zatrzymany.
Na miejscu okazało się, że mężczyzna był zaskoczony tym, że posiadanie narkotyków na własny użytek jest nielegalne. Za swoje czyny odpowie teraz przed sądem. Grozi mu kara do trzech lat pozbawienia wolności – informuje rzeczniczka policji.