W nocy, po północy, gmina Wałcz stała się miejscem zuchwałego włamania. Sprawca, wykorzystując moment, gdy okolica była cicha, przystąpił do działania. Najpierw zdemontował śruby, które zabezpieczały wiatę przy jednym z lokalnych sklepów, a następnie wszedł do środka. Jego łupem padły pojemniki z płynem do spryskiwaczy oraz skrzynki pełne produktów nabiałowych. Dzięki błyskawicznej reakcji funkcjonariuszy z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego, część skradzionych towarów udało się odzyskać, a sam sprawca został szybko zatrzymany.

Skuteczna interwencja policji

Policjanci z Wałcza zareagowali natychmiastowo na zgłoszenie pracowników sklepu. Ich sprawna akcja pozwoliła nie tylko na odzyskanie części mienia, ale również na ujęcie sprawcy. Mężczyzna został przetransportowany do Komendy Powiatowej Policji, gdzie trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. Dzięki skutecznej pracy funkcjonariuszy, włamywacz nie miał szans na ucieczkę.

Przyznanie się do winy

Podczas przesłuchania, mężczyzna nie zamierzał zaprzeczać swojemu udziałowi w przestępstwie. Przyznał się do winy i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. Choć jego czyn mógłby skończyć się nawet 12-letnim wyrokiem więzienia, współpraca z organami ścigania może wpłynąć na złagodzenie kary. Sprawca liczy na łagodniejszy wyrok, co jest możliwe dzięki jego postawie podczas przesłuchania.

Możliwe konsekwencje prawne

Za włamanie, które miało miejsce w gminie Wałcz, mężczyźnie grozi poważna kara. Polskie prawo przewiduje nawet do 12 lat pozbawienia wolności za takie przestępstwo. Jednak jego szybkie przyznanie się do winy oraz chęć dobrowolnego poddania się karze mogą być uwzględnione przez sąd przy wymierzaniu wyroku. Ostateczna decyzja będzie należała do sędziego, który rozpatrzy wszystkie okoliczności sprawy.

Źródło: Komenda Powiatowa Policji w Wałczu